Zawsze, gdy myślimy o ślubie, wyobrażamy sobie ten jeden, idealny dzień, gdy nikt i nic się nie liczy, tylko my i ta druga osoba. Przygotowujemy się kilka miesięcy, aby przez kilkanaście godzin być w samym centrum wydarzeń. Element religijny (jeżeli jesteś wierzący) i urzędowy, potem prezenty, tańce i gry weselne. I tyle. Potem jest już święty spokój i można się już tylko cieszyć sobą. W Indiach to tak nie działa…
Miesięczne archiwum: grudzień 2016
Indie – hałas, korki i ludzie
Dzieje się tak wiele, a jednocześnie wszystko zaczyna zlewać się w jedną całość. Od samego przylotu do Indii, a właściwie od wejścia na pokład samolotu w Dubaju, spotykamy niesamowitych ludzi na swojej drodze i ich niezwykłe historie. I choć mieszka tu ponad miliard osób, zaczynam wierzyć, że każda z nich jest wyjątkowa. Po prostu mieszkają w najciekawszym i najpełniejszym skrajności miejscu na świecie.