Czy do Jerozolimy warto się wybrać, jeżeli nie praktykujesz wiary? Czego można tam się spodziewać i czy to tylko miejsce warte odwiedzenia w celach religijnych? Chciałabym obalić kilka mitów związanych z tym miastem. Jego znaczenie jest wyjątkowe, nie tylko dla wyznawców judaizmu, ale dla wszystkich Izraelitów. Jerozolima, czyli mistyczna stolica pełna niezwykłych historii.
Miejscowość, którą znamy z Pisma Świętego, a dzieło to znają nie tylko konserwatywni fanatycy. Biblia to przede wszystkim niezwykłe dzieło literackie, które powinna znać każda wyedukowana osoba, przynajmniej w sposób pobieżny. Historia tego miasta oraz jego perypetie to niezwykle ciekawe fakty, znaczące dla wyznawców różnych wiar. Na Ziemi Świętej krzyżowały się losy nie tylko Żydów, ale także Chrześcijan i Muzułmanów.
Jerozolima znajduje się też w bardzo strategicznym miejscu, bo blisko granicy z Palestyną. Wiele Muzułmanów mieszka na terenie miasta i mają nawet swoją wyodrębnioną dzielnicę. Natomiast wielu wyznawców judaizmu urodziło się po ‘drugiej stronie barykady’, a przenieśli się do tego najważniejszego w ich kulturze miasta. Jerozolima to także miejsce, w którym według Nowego Testamentu umarł Jezus, stąd odwiedzana jest przez liczne pielgrzymki chrześcijańskie.
Historia, znana i nieznana
Zacznę od wyjątkowego miejsca, bo myślę, że jest to też dobry start dla każdego. W Jerozolimie jest wiele muzeów, które można podzielić na te, co warto zobaczyć i te, które wręcz trzeba. Mój pobyt w tym mieście był zdecydowanie zbyt krótki, żeby odwiedzić każde z nich, ale co do jednego była zdeterminowana i Tobie również polecam zaplanować wizytę w tym miejscu. Jad Waszem, czyli Muzeum Holocaustu, być może brzmi jak nic nowego, ale…
Jako Polacy mamy sporą wiedzę w tym temacie, bo można śmiało stwierdzić, że większość złego zdarzyła się właśnie na naszych ziemiach. To u nas zobaczymy Auschwitz czy poznamy historię Żydów z Krakowa, Łodzi albo Warszawy. W całej Europie znajduje się wiele miejsce pamięci po II wojnie światowej, sama odwiedziłam też muzeum historii Żydów w Berlinie (więcej we wpisie: Weekend w Berlinie). Tutaj jednak historia jest opowiedziana z perspektywy ludu, którego w znacznym stopniu dotyczyła.
Do muzeum dojedziemy linią tramwajową nr 1, wysiadając na ostatnim przystanku przy górze Herzla. Stamtąd już tylko 5 minut piechotką lub dla bardziej leniwych, można skorzystać z bezpłatnej linii 28x. Wstęp do muzeum jest bezpłatny, można natomiast wypożyczyć słuchawki za 25 szekli, co absolutnie nie jest konieczne. Polecam po prostu czytać.
Jad Waszem wypełnione jest nieocenzurowaną historią propagandy nazistowskiej, jeszcze z początku lat 30 ubiegłego wieku. Przechodząc przez kolejne pokoje poznajemy historię narodu wybranego, ich prześladowanie w poprzednim stuleciu, zbrodnie, ale także to co się działo po wojnie i że wciąż nie było Żydom łatwo i nie jest. Wzruszające, pouczające, czasem bolesne wspomnienia ludzi, którzy przeżyli ten okres.
Poza główną częścią, na terenie muzealnym znajdują się także szczególne punkty pamięci. W jednym z nich, pali się wieczny ogień na pamiątkę zmarłych. Inne pomieszczenie jest wspomnieniem dzieci, które zginęły wyłącznie za swoje korzenie czy wyznanie. Zarezerwuj sobie kilka godzin i poświęć na to miejsce, a wyjdziesz stąd pokorniejszy, bardziej świadomy i być może lepiej zrozumiesz postawę Żydów w niektórych sytuacjach.
Za murami miasta
Teraz już bardziej klasycznie, czyli najbardziej turystyczna, a jednocześnie najstarsza dzielnica. Stare miasto to niezwykła plątanina wąskich uliczek, pełnych małych straganów i głośno nakłaniających do zakupu sprzedawców. Bardzo specyficzne miejsce, gdzie pielgrzymi przybywają, aby przejść drogą krzyżową i zatrzymać się przy poszczególnych stacjach, sygnalizowanych przez tabliczki.
Na starym mieście znajduje się wiele punktów, które warto zobaczyć. Zdecydowanie najpopularniejszym z nich jest Ściana Płaczu. Codziennie zbierają się tutaj wierzący, którzy składają przed nią swoje modlitwy. Opierają głowę o mur, czytają święte księgi, medytują z dostępnych tu krzesełek lub swoje prośby wkładają w szczeliny ściany, w formie pisemnej. Niezwykłe miejsce, które skłania do refleksji i wyciszenia, nawet tych niewierzących.
Nocą, stare miasto oświetla swoje liczne bramy (m in. Nowa, Stara, Damaszkowa czy Jaffowska), a na wąskich uliczkach zapalają się latarnie. Stragany działają do stosunkowo późnych godzin, podobnie jak liczne kawiarnie czy restauracje. Wielu praktyków decyduje się na nocleg właśnie w tej części miasta, stąd konieczność dostępności punktów gastronomicznych. Mimo wszystko dzielnica ta pozostaje spokojna i na pewno nie można tu liczyć na późne życie nocne.
A czy jest tu gdzieś życie nocne?
Bez obawy! Może i Jerozolima jest ważna i kojarzy się z konserwatywnymi wyznawcami judaizmu, ale młodzi też tu są i chcą czasem poszaleć! W tym celu wystarczy się przenieść do nowego centrum miasta, a najlepiej w okolice Mahane Yehudah Market.
Ten market to niezłe ziółko jest 😉 W ciągu dnia to zwykłe targowisko, gdzie możemy dostać świeże owoce, pieczywo czy inne przysmaki (im później tym może być niższa cena np. za owoce). Stragany wypełniają uliczki przeznaczone tylko dla przechodniów, a sprzedawcy zachęcają do spróbowania słodkich chałw czy suszonych owoców. Jednak im później się robi, tym coraz więcej sklepów zamyka się, za to zza straganów wyrastają bary i restauracje. O godzinie 21 nie ma już prawie w ogóle sprzedawców, za to rozbrzmiewa muzyka i leje się Arak (popularny wysokoprocentowy alkohol lokalny).
Gdzie jeszcze można się zabawić? Wspominałam już we w wpisie o Tel Awiwie, o popularnej sieci hosteli Abraham. Tam, do godziny 21 codziennie mamy ‘happy hour’, a dwa piwka czy lampki wina możemy dostać za 22 szekle. Świetny plan na początek imprezy oraz możliwość poznania innych podróżników. Jeżeli samo miejsce nas nie wciągnie w swój klimat, ktoś na pewno będzie planował wyjście na miasto. Ja w taki właśnie sposób znalazłam się spontanicznie w klubie 😛
W pobliżu, na wzgórzu
Jeżeli najdzie Cię ochota, polecam spacer na górę oliwną. Znajduje się ona na wschód od starego miasta. Aby dostać się na jej szczyt, możesz skorzystać z taksówki (około 10 szekli) lub skorzystać z kilku ścieżek i wejść na piechotę. Nienawidzę schodów, ale wlazłam tam, więc Ty na pewno też dasz radę.
Dlaczego warto? To spacer, który w gorące dni może być dosyć wymagający, za to wart swojej ceny. Na górze oliwnej znajdziesz gaj oliwny, z najstarszymi drzewkami na świecie. Obok niego znajduje się piękny kościół katolicki. Oprócz tego, znajdują się tutaj cmentarze żydowskie (uszanuj to, że obcy nie powinni na nie wchodzić), które są bardzo inne od katolickich. Skromne, białe nagrobki nie są zdobione zniczami czy kwiatami. Wszystkie wyglądają dosyć podobnie, a sami Żydzi nie kultywują śmierci w takim stopniu jak chrześcijanie.
To jednak nie koniec atrakcji, a główny cel tej przechadzki jest zupełnie inny. Gdy już dojdziesz do dowolnego punktu widokowego, zobaczysz panoramę całego miasta! Jerozolima ze starym i nowym miastem, w całej okazałości. Dla mnie był to widok pożegnalny, ostatniego dnia, który spędziłam w tym mieście i niedługo przed moim powrotem do Polski. I myślę, że to było idealne pożegnanie Ziemi Świętej 🙂