Część mojej długiej i szalonej podróży przez Azję, udało mi się streścić w dwunastominutowym filmie. Pierwsze kraje, pierwsze przygody, pierwsi poznani ludzie… Zobaczcie streszczenie historii od listopada 2016r. do marca 2017r.
Archiwa tagu: Indie
Azja bez cenzury
Po ponad trzech miesiącach pobytu w Azji, wciąż nie uważam się za specjalistkę. Mam już jednak pewne spostrzeżenia i wiem, co tak naprawdę musisz posiadać, aby tu nie oszaleć. Co gorsza, to coś, czego nie mogłam przywieźć ze sobą z Polski, tylko stopniowo uczę się tego będąc tutaj. Czas i cierpliwość – bez nich na dłuższą metę nie dasz sobie rady w tym specyficznym środowisku.
Ślub z bajki? Jeszcze lepiej! (cz.3)
Wielkimi krokami zbliżamy się do końca wielkiego hinduskiego wesela. Prawdą jest jednak, że to co ja opisuję, to zaledwie część tego, co się dzieje w ramach zaślubin. Rytuały trwają na długo przed i na długo po tym, co miałam okazję zobaczyć. Nie zawsze jednak jest to publiczne i dostępne dla zwykłych gości. Ostatnie dni ślubu były najbardziej niesamowitą częścią wydarzeń tych kilku dni i choć nie wiem co jeszcze działo się “za zamkniętymi drzwiami”, to co widziałam i tak przeszło moje najśmielsze oczekiwania…
Ślub z bajki? Jeszcze lepiej! (cz.2)
Zwykle ślub kojarzy się z ceremonią, podobną do każdej innej mszy czy spotkania w urzędzie związanego z małżeństwem, a to co nas najbardziej interesuje to późniejsza impreza. Gdyby jednak się zastanowić, każde wesele też jest do siebie podobne, po kilku kieliszkach staje się takie jak każda inna impreza. Ale nie w Indiach! Tutaj każdy dzień jest pełen rytuałów, a każdy wieczór, choć często może się wydawać, że to po prostu kolejne przyjęcie, wygląda zupełnie inaczej. Tylko after party w hotelu zawsze wygląda tak samo :p Ale od początku…
Ślub z bajki? Jeszcze lepiej! (cz.1)
Zawsze, gdy myślimy o ślubie, wyobrażamy sobie ten jeden, idealny dzień, gdy nikt i nic się nie liczy, tylko my i ta druga osoba. Przygotowujemy się kilka miesięcy, aby przez kilkanaście godzin być w samym centrum wydarzeń. Element religijny (jeżeli jesteś wierzący) i urzędowy, potem prezenty, tańce i gry weselne. I tyle. Potem jest już święty spokój i można się już tylko cieszyć sobą. W Indiach to tak nie działa…
Indie – hałas, korki i ludzie
Dzieje się tak wiele, a jednocześnie wszystko zaczyna zlewać się w jedną całość. Od samego przylotu do Indii, a właściwie od wejścia na pokład samolotu w Dubaju, spotykamy niesamowitych ludzi na swojej drodze i ich niezwykłe historie. I choć mieszka tu ponad miliard osób, zaczynam wierzyć, że każda z nich jest wyjątkowa. Po prostu mieszkają w najciekawszym i najpełniejszym skrajności miejscu na świecie.