71% powierzchni Ziemi zajmuje woda. To znaczy, że nawet jeśli odwiedzimy wszystkie miejsca na świecie, wszystkie kraje i dostępne lądy, nadal pozostanie ponad ⅔ nieodkrytej przez nas przestrzeni. Oczywiście już samo zobaczenie tych 29% świata to spore wyzwanie i masa miejsc do odwiedzenia, ale czy nie warto przynajmniej pomyśleć o poszerzeniu swoich możliwości?
Czytaj dalej Podwodny świat, czyli jak pokochałam nurkowanie →
To nie są najbardziej klasyczne kierunki, gdy chcesz popływać z khmerskim morzu. Na pewno jednak znajdą się tacy, którym odpoczynek w tych miejscach wyda się bardziej atrakcyjny. Szczególnie, jeżeli liczymy na autentyczny klimat, niewielką liczbę turystów, ciszę i spokój. Dziś zabieram Cię w podróż na południe Kambodży 🙂
Czytaj dalej Kho Tonsay i Kep, czyli wybrzeże Kambodży →
Po dwóch dniach, bo tyle trwała moja podróż z południa Birmy do mniej więcej połowy tego kraju, dotarłam do Mawlamyine (czyt. Mulmejn), dawnej stolicy kraju znajdującej się w regionie Mon. Dlaczego w ogóle chciałam tam dotrzeć? Cała sytuacja była nieprzypadkowa, miałam tutaj kilka rzeczy do zrobienia. I w sumie spędziłam tej okolicy dwa tygodnie. Dobrze myślisz, to nie będzie historia na jeden wpis 🙂
Czytaj dalej Zwiedzając Mawlamyine i Wyspę Ogrów →
Południe Tajlandii to podstawowy kierunek wszystkich turystów w tym kraju. Niebiańskie plaże, lazurowa woda, egzotyczne wyspy i imprezy do białego rana. Każdy znajdzie tu to, czego szuka. Nie jestem pewna, czego szukałyśmy my, ale na pewno nie byłyśmy rozczarowane 🙂 Tajlandia dostarczyła nam wielu niezapomnianych emocji, którymi teraz się z Wami podzielę.
Czytaj dalej Tajskie wyspy i wybrzeże zachodnie →
Plany w podróży zmieniają się nieustannie i to chyba jest w tym wszystkim najlepsze. Masz pewne oczekiwania co do pewnych miejsce, a inne nie wydają Ci się aż tak interesujące. A potem nagle wszystko się zmienia i choć czasem z czegoś musisz zrezygnować, to wiesz, że było warto. W ten oto sposób, moja niespodziewana podróż do Sibu okazała się ostatnim przystankiem na Borneo, choć nawet nie planowałam tam dotrzeć. Następnego dnia złapałam już samolot w Kuching i przeniosłam się z powrotem na ląd stały, do Kuala Lumpur.
Czytaj dalej Malezja na kontynencie →
Przyszedł w końcu ten moment, w którym musiałam opuścić Kota Kinabalu, a nawet Sabah i udać się w dalszą drogę. Moim celem była zachodnia część malezyjskiego Borneo. Aby jednak dostać się lądem do Sarawak, trzeba odwiedzić Brunei. Mały, bardzo bogaty kraj, ale czy ciekawy?
Czytaj dalej Labuan i Brunei – czy warto? →
Czy słyszałeś kiedyś o ludziach, którzy rzucili wszystko i pojechali w Bieszczady? I co wtedy sobie pomyślałeś? Czy to była zazdrość czy może raczej szok i postukiwanie się po głowie?