Przyszedł ten dzień, gdy musiałam opuścić Mawlamyine, w którym i tak spędziłam w sumie około dwóch tygodni. Kierunek – północ, a konkretnie inna, historyczna stolica Birmy, czyli Mandalay. Dziś przenosimy się do wielkiego miasta pełnego skrajności: królewskich świątyń i slumsów.
Archiwa tagu: zwiedzanie
Tajskie wyspy i wybrzeże zachodnie
Południe Tajlandii to podstawowy kierunek wszystkich turystów w tym kraju. Niebiańskie plaże, lazurowa woda, egzotyczne wyspy i imprezy do białego rana. Każdy znajdzie tu to, czego szuka. Nie jestem pewna, czego szukałyśmy my, ale na pewno nie byłyśmy rozczarowane 🙂 Tajlandia dostarczyła nam wielu niezapomnianych emocji, którymi teraz się z Wami podzielę.
Chiang Rai na szybko
Pamiętacie jak pisałam ostatnio, że wszystkie świątynie są takie same i po jakimś czasie ich od siebie nie rozróżniasz? A no teraz opowiem o takich świątyniach, które jednak zapamiętałam 🙂 Chiang Rai to miejsce, którego na pewno nie da się zapomnieć.
Chiang Mai, czyli świątynie, wodospady i gotowanie
Wiem, że wiele ludzi nie potrafi się zdecydować, czy w Tajlandii jest lepiej na północy, czy na południu. Dla mnie to po prostu dwa różne światy, gdzie północ jest mistyczna i wypełniona buddyjskimi świątyniami, a południe to bajeczne wyspy i rajskie plaże. Najpierw przedstawię Wam północ.
Czytaj dalej Chiang Mai, czyli świątynie, wodospady i gotowanie
Babski Bangkok
Tajlandia to chyba aktualnie najpopularniejszy kierunek turystyczny i wakacyjny ze wszystkich krajów Azji południowo-wschodniej. Jest tu mnóstwo możliwości spędzania czasu, począwszy od poznawania historii kraju, przez egzotyczną naturę i szlaki górskie, kończąc na wyspach, gdzie można odpocząć, ale i bawić się do białego rana. Zacznijmy jednak od Bangkoku, który sam w sobie oferuje mnóstwo atrakcji.
W stolicy Sabah
Kota Kinabalu zwykle jest traktowane bardziej jako punkt przesiadkowy, niż cel sam w sobie. To duże miasto i jak wiele azjatyckich większych miejscowości, przede wszystkim pełni funkcje biznesowe i administracyjne. Choć nie znajdziemy tu niesamowitych atrakcji turystycznych, możemy znaleźć bardzo sympatycznych Malezyjczyków 🙂 I właśnie ze względu na ludzi, w sumie spędziłam w KK aż cztery dni, a przy okazji wiem teraz, co Wam polecić 🙂
Magiczne zwierzęta Borneo
Borneo to niezwykła wyspa, podzielona pomiędzy trzy kraje. Przyroda, którą można tutaj zobaczyć, jest niezwykła, a niektóre gatunki zwierząt znajdziemy tylko i wyłącznie tam. To właśnie natura zachwyciła mnie najbardziej w malezyjskiej części Borneo i to o niej głównie będzie tym razem 🙂
Codzienność w raju
Rutyna i codziennie powtarzane czynności, nie kojarzą nam się z niczym przyjemnym. Bardziej z nudą, niż miłym spędzaniem czasu, obowiązkami, a nie przyjemnościami. Ale ja cieszyłam się moją codzienną rutyną w Port Barton, którą wypracowałam podczas długiego pobytu. W dwa tygodnie ułożyłam sobie plan dnia, który powtarzałam wyłącznie z rzadkimi i drobnymi urozmaiceniami. I właśnie dzięki tej rutynie, mój pobyt tam był taki wyjątkowy.
Czy to już koniec świata? To Filipiny!
Kolejne loty, tym razem z dwoma przesiadkami. Na Filipiny wcale nie jest tak łatwo się dostać. Nawet gdybyśmy znalazły bezpośredni lot z Delhi do Manili, przelot i tak trwałby około 8 godzin. Nasza przeprawa trwała prawie 30 godzin (to jednak nie jest nasz rekordowy czas bez prysznica, ale o tym możecie przeczytać tutaj: Filipiński Titanic i do Malezji), uwzględniała Hayderabad w Indiach, Kuala Lumpur w Malezji i kończyła się dotarciem do hostelu w Manili około północy 8 grudnia.
Dubaj w dwa dni
To były bardzo intensywne dwa dni. Nasza koleżanka dołożyła wszelkich starań, aby pokazać nam wszystkie najważniejsze punkty Dubaju, zarówno te bardzo turystyczne, jak i polecane przez nią. Na koniec, pomimo ogromnego zmęczenia, które było spowodowane szybką trasą wycieczkową, zastanawiałam się czy jeszcze jeden dzień w Dubaju miałby sens czy niekoniecznie?